poniedziałek, 10 marca 2008

NARESZCIE - SEZON 2008 OTWARTY







































T R A S A N U M E R J E D E N

Doczekałem się wreszcie tej chwili kiedy " dosiądę mojego rumaka" czyli wsiądę na rower i oddam sie mojej pasji. Niektórzy pomyślą pewnie ze co to takiego? głupi rower ale ile frajdy i przyjemnosci wsiąść na rower i ruszyc przed siebie.
Dzisiaj trasa z numerem 1 ponieważ był to mój pierwszy wyjazd i własnie tą trasą - stad nazwa z tym numerem.
Wyruszyłem ze Stachem Zielińskim wczoraj czyli dnia 10.03. ok godz. 15.00 do ul. Kopernika i dalej przez " Podosiny" do trasy
E-7 na Pogorzałem ( jest to teraz dzielnica Skarżyska ) ulicą Turystyczną ( na fotce ) o której istnieniu nie wszyscy pewnie wiedzą, pojechalismy do lasu ładną malowniczą drogą ( kawałek asfaltu a dalej szuter po którym da się jechać ) z krótkim postojem koło cmentarza partyzantów na Skarbowej Górze. Na fotce uwidoczniłem kierunek tras turystycznych ale tylko pieszych a szkoda ze nie da się rowerem. Następnie wspomnianą drogą szutrową "do końca" i w prawo w kierunku Szydłowca trasą Majdów - Szydłowiec poi 2000m. znów w prawo tym razem asfaltowa drogą leśną do zajazdu " Na Baraku" . Jest do doskonałe miejsce na odpoczynek i to niekoniecznie w przedstawionym na fotce zajeździe( bardzo drogo ) ale obok pod wiatą gdzie można nawet rozpalić ogien i zrobic np. grila. Zwykle własnie na Baraku robię przerwę na posiłek ale poniewaz zaplanowana trasa jest stosunkowo krótka ( szybko sie robi ciemno ) więc bez zwłoki pojechaliśmy dalej tzn znów
" przecielismy" E-7 i już typowo leśną drogą pożarową ( 3 km. ) w kierunku Kierza Niedźwiedziego gdzie znów pozwoliłem sobie na fotkę. Tym razem pod nazwą miejscowości " ustawił" się mój kolega - pozdrawiam Cię Stanisław. Jako ciekawostkę tego miejsca powiem że ok 50m. od miejsca na fotce jest mogiła powstanców z 1863 roku. Musze sie tu przyznać ze nie byłem na miejscu z braku czasu ale obiecuję to uczynić i cos wiecej napisać na ten temat.
Ostatni etap tej " wyprawy" to przez Świerczek ( trzeba skręcić jak drogowskaz Skarżysko Koscielne ) do Lipowego Pola i przez tą typowo kolejową miejscowośc ( mieszka tam dużo znajomych kolegów - kolejarzy których pozdrawiam ) spowrotem do ulicy Kopernika i już pod blok gdzie o godz. 17.30 zakończyliśmy ten inauguracyjny wyjazd - było super.
Pewnie niektórzy beda się dziwić ze tak szczegółowo opisuję trasę i tak będę czynił w następnych relacjach poniewaz sporo znajomych przez cały okres zimowy deklarowało się chęcią wspólnych wypraw, ale rozumiem, że na początku może ktoś chce spróbować samemu zobaczyć te miejsca a może skonfrontować z moimi opisami? Przedstawione fotki są " od końca- tak mi się "wkleiło"To by było na tyle,dalszy ciąg wkrótce.







Brak komentarzy: