niedziela, 1 lipca 2012

III BLIŻYŃSKI RAJD ROWEROWY 01.07. 2012

Kolejny post w tym blogu to relacja z III Bliżyńskiego Rajdu Rowerowego w którym miałem przyjemność uczestniczyć dzięki informacji kolegi z Ubyszowa u którego w sklepie robię częsty postój  podczas moich wyjazdów rowerowych w tamte strony - polecam sklep - dzięki za info. . Oczywiście wcześniejsza informacja o Rajdzie była podana podczas Rajdu Skarżyskiego ale jk to w życiu bywa nie zawsze się pamięta zwłaszcza o terminach.
Wyjechałem ze Skarżyska tym razem samotnie, bo często wspominany  w tym  blogu wypróbowany kolega Stachu miał wyjazd rodzinny i tym razem nie było go ze mną ale za to miałem niewątpliwą przyjemność wyjechać na trasę do Świniej Góry miedzy innymi  z samym szefem gminy Bliżyn P. Mariuszem W. ale o tym .....potem. 
Z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że  w programie Rajdu były zaplanowane jeszcze oprócz wspomnianej  trasy na Świnią Górę jeszcze dwie inne a mianowicie Trasa Nr 2 przez Ubyszów, Majdów, Budki, Aleksandrów, Hutę, Rędocin, Mroczków do Bliżyna i Trasę  Nr 3 podobnie Jak Nr 2 tylko z Huty na Niekłań do Stąporkowa i stamtąd przez Pardołów, Odrowązek, Sorbin do Bliżyna.
Poniżej kilka fotek ze startu i pozostałe z uczestnikami  których wielu mam przyjemność znać osobiście i których w tym miejscu serdecznie pozdrawiam.\
Kolega Heniu K. na starcie - służy CI ten motorek ha ha ha 

BIURO rajdowe - tutaj sympatyczne koleżanki zapisywały nas na start za "całe" 5 PLN 


Kolega Boguś S. stoi w "kolejce do zapisów - pozdrawiam 


Janek M. tez uśmiecha sie do zdjęcia. 
Bogdan wreszcie się doczekał a po prawej sympatyczny Mirek K. który nawet nie widział  że  mu robię zdjecie.

Kolejny sympatyczny znajomy obok Henia Pan. Rysiu T. - tez pozdrawiam.
Na zdjęciu poniżej, na  kilka minut przed startem pozwoliłem sobie "uwiecznić " kolegę z Ubyszowa - 
w końcu on przypomniał mi o rajdzie a ja "niemota" zapomniałem nawet jak ma na imię - nie mniej pozdrawiam. Pamiętam za to imię koleżanki Urszuli Ś.  ( po prawej) z którą przejechałem wspomnianą trasę na Świnią Górę  - ładnie się uśmiechasz ULA Wiesz? Poniżej jeszcze kilka zdjęć z miejsca startu i ....w drogę. 





Wyjazd na start Rajdu ale jeszcze będzie przejazd  obok  nowego ZALEWU w Bliżynie który stał się fajną wizytówką co można zobaczyć poniżej.   









 Urszulę juz przedstawiałem a obok na czele "naszej" grupki podążającej trasą do Świniej Góry gospodarz gminy Pan Mariusz W.  z którym miałem przyjemność przejechać wspomniana trasę - pozdrawiam serdecznie.. Na wymienioną trasę jechała nas kilkunastoosobowa grupka cyklistów których po odjechaniu "do przodu" starałem się pokazać na zdjęciach  co widać poniżej. Wypada przeprosić za jakość zdjęć, ale taka jest specyfika tego bloga ze muszę "formatować"  zdjęcia co wpływa niestety na jakość. Mam jednak nadzieje ze niektórzy z uczestników się .....rozpoznają.

Mirek K. który "uciekł" nam na inną trasę.










Janiu L. - pracowałem z Panem Janem - mile wspominam - pozdrawiam.


Boguś S. pozdrawia mnie i ..... oglądających te zdjęcia. 


Zacna osoba z Bliżyna - nie jestem pewien czy nie najstarszy uczestnik Rajdu PAN Rysio W. - pozazdrościć kondycji Panie Rysiu.



Pan Rysio  "z bliska"   - Pozdrawiam

 Opisywałem na początku inne trasy a zapomniałem, że na Świnią jechaliśmy przez Drożdżów, Zbrojów, Odrowążek i dalej kawałek drogą w kierunku Kielc skąd po k. 2 km. zjazd w "fajną" asfaltowa drogę która juz zaprowadziła nas do celu czyli do Rezerwatu Świnia Góra.
 Obok Bogdana uśmiecha się kolega Tomasz B. z którym miałem przyjemność jeździć na kilku trasach
 w Borach Tucholskich w ramach Zlotu portalu społecznosciowego:  narowerze.info   - tez CIĘ pozdrawiam Tomasz.

Wspomniany Janiu L. z bliska 



Krótki postój - czekamy na resztę grupy.


To już "droga leśna" przed dojazdem do Rezerwatu Świnia Góra.







To już "u celu trasy" - planowaliśmy dłuższy postój ale ....nie dało się - upał i różne owady .....nie pozwoliły. 







Trzeba było się "uwiecznić" w tak znakomitym towarzystwie 

 To już droga powrotna i jak widać piękna leśna sceneria co szczególnie lubię zwłaszcza gdy jest świadomość ze nie ma obawy, ze z tyłu niespodziewanie przejedzie jakieś rozpędzone auto.
 Na chwile "zjechaliśmy" z głównej drogi i za namową sympatycznej Urszuli, Pan Mariusz poprowadził nas do unikalnego Pomnika Przyrody "BRAMY PIEKIELNEJ" którego odwiedzenie będę polecał wszystkim znajomym i jestem przekonany ze nawet nie wszyscy "miejscowi" o tym wiedzą. Poniżej kilka fotek z tego miejsca i drogi powrotnej przez Jastrzębie do mety nad zalewem w Bliżynie.







Zjazd w kierunku Bliżyna - fajne widoki, krajobrazy i  ten ped powietrza - super. Fajnie jeździć rowerem dla takich zjazdów. 






Koledzy z Kielc którzy uczestniczą we wszystkich rajdach na "naszym" terenie - POZDRAWIAM WAS PANOWIE.

Dobre jedzenie to i  "zwykły" napój smakuje. 

Kiełbaska tez smakowita zwłaszcza w TAKIM towarzystwie. Ula uśmiechnij się to  nie jest ostatni Rajd. 

Najważniejsze osoby tego Rajdu - DZIĘKI 


Plaża w Bliżynie - tutaj jest fajnie - polecam.
  I to by było na tyle. W dniu dzisiejszym przejechałem 59 km.( powrót do Skarżyska bokami przez Górę Skarbową) w super towarzystwie - będę mile wspominał spędzony tutaj czas. Dziękuję organizatorom,  szefowi Gminy P. Mariuszowi i Urszuli za towarzystwo i wszystkim koleżankom i kolegom za wspaniałe towarzystwo - DO MIŁEGO ZA ROK.