niedziela, 18 stycznia 2009

NIE - TYLKO - ROWEROWE - ZIMOWE - RAJDY -PIESZE - S T Y C Z E Ń - 2 0 0 9

REZERWAT R Y D N O ZIMĄ 11.01.2009

Pierwsza w tym roku relacja na blogu który nazwalem "Moje wyprawy rowerowe" nie do końca jest zgodna z tytulem poniewaz w tym miejscu spróbuje przedstawic relacje tez z wyprawy ale pieszej gdyż okres zimowy nie bardzo sprzyja turystycznym wyjazdom rowerowym.
Na tą nietypową wyprawe wyruszylem z kolegami Krzychem Cz. i Pawlem N. w niedzielę 11.01.2009. Wystartowalismy ok. 10.00 z zamiarem "odwiedzenia" rezerwatu Rydno który znajduje sie w okolicach Marcinkowa. Przypuszczam ze wiekszoć znajomych nie slyszala o takim rezerwacie wiec odsylam do portalu turystyka skarzysko pod adresem: http://www.turystyka.skar.pl/index.php
Aby dotrzec do wspomnianego rezerwatu dostalismy sie oczywiscie pieszo na osiedle Lyzwy i caly czas ulicą Langiewicza trzymajac sie czerwonego szlaku turystycznego dotarlismy do wspomnianego Marcinkowa. Trasa tego szlaku wiedzie wlasnie przez rezerwat Rydno którego pelna krasę zimową przedstawiaja zalaczone nizej fotki.
Pragne w tym miejscu podkreslic ze wspomniane fotki sa zrobione przez kolege Pawla któremu dziekuje za udostępnienie tak wspanialych zdjęc - zreszta ocencie sami.



Dalsza nasza marszruta z Marcinkowa przebiegala rowniez przez las w kierunku Grzybowej Góry ale juz nie szlakiem turystycznym wiec nie bardzo mogę szczególowo opisac trasy - po prostu troche na wyczucie duzą sciezka ale tez przez piękne okolice i nie ma zadnej przesady w moim stwierdzeniu o pięknie ziemi swietokrzyskiej a szczegolnie okolic Skarzyska. Kolejne fotki beda tego dowodem

Na fotce powyzej pozwolilem sobie zamiescic fotke z kolegami z ktorymi mialem przyjemnosc uczestniczyc w tej wyprawie.
Kolejne fotki to dalsza czesc trasy.





Na zdjeciu z Krzychem sprawdzamy kierunek marszu z Marcinkowa.
Dalsza trasa z Grzybowej Góry przebiegla przez las obok torów kolejowych "na Wąchock" juz w kierunku Skarzyska, obok elektrowozowni ulica Falata powrót do domu.
W tym dniu "zrobilismy" 20 km. w czasie ok. 4 godzin.
Na koniec mala refleksja: duzo przyjemniej jest odbyc taki swoisty spacer niz przesiedziec pól dnia przed telewizorem co polecam wszystkim znajomym.

II ZIMOWY RAJD PIESZY D A L E J Ó W 18.01.2009

Tak spodobalo mi sie zimowe spacerowanie ze kolejna relacja bedzie tez z pieszego "wypadu" tym razem w okolice Blizyna.
Tym razem wybralismy się z Krzychem Cz. autem do Blizyna i stamtad tym razem zielonym szlakiem turystycznym do rezerwatu Dalejów. Droga tym szlakiem jest wyjatkowo malownicza i ma swoje uroki nawet zima.
Przedstawione ponizej fotki sa byc moze gorszej jakosci niz robione przez Pawla ale tez mozna zwrocic uwage ze tereny te rwniez zima maja swoj urok.





Pragnę zwrocic uwage - gdyby ktos miał przyjemnosc przejsc sie tym szlakiem, zwracac trzeba szczegolna uwage na zielone oznaczenia na drzewach poniewaz latwo jest ominac oznaczenie a nie mozna przegapic tzw. bramy piekielnej ktora ma rowniez swoisty urok nie tylko latem ale i zima. Ludowe powiedzenie mówi ze trzeba raz w roku przejsc przez ta brame aby miec szczescie co niniejszym uczynilem.
Druga czsc trasy juz od samego rezerwatu Dalejow przebiegala znana trasą rowerowa ktora prowadzi z Suchedniwa przez rezerwat do m. Jastrzebie i do Blizyna.
Wymieniona trasa byla przezemnie opisywana w dniu 01.04.2008 pod tytułem "TRASA NR 4" ale to było wiosna a teraz sa fotki zimowe.
Ponizej jeszcze kilka fotek z opisywanej trasy.






Wymieniona wyprawę zakonczylismy ok godz. 16.00 po przejsciu ok. 15km.
Chciałbym w tym miejscu podziekowac Krzychowi za wyciagniecie mnie na ta fajna trase i mam nadzieje ze znajdzie sie kilka osob ktore beda chcialy w podobny sposob spedzac wolny czas i niekoniecznie musi to byc rower. Pozdrawiam wszystkich. C.D.N.