W dniu dzisiejszym chciałbym przedstawic relację z w/w rajdu który był zorganizowany przez Starostwo Powiatowe
w Skarżysku Kamiennej. Dlaczego Gwiaździsty? poniewaz brali w nim udział cyklisci z sasiednich gmin: Suchedniów, Łaczna, Skarżysko Koscielne i Blizyn i wszyscy uczestnicy na mecie Rajdu spotkali się w osrodku Rejów. Dystans był zaplanowany przez organizatorów dla wszystkich uczestników na odległość ok. 33km. i co wazne bez zadnych opłat zwiazanych z tzw. wpisowym a za to kazdy uczestnik otrzymał koszulkę, oraz miał zapewniony punkt zywnosciowy
z napojami na półmetku i symboliczną grochówkę z kiełbaską na mecie. Chyba takie warunki uczestnictwa sprawiły, ze w Rajdzie wzięła udział rekordowa liczba uczestników w liczbie ok. 500 osób co jest swoistym rekordem tego typu imprez organizowanych w Skarzysku Kamiennej.
Na start który miał miejsce przy Urzędzie Powiatowym na Placu Floriańskim wybrałem się w stałej grupce znajomych z którymi miałem przyjemnośc niejednokrotnie uczestniczyc w tego rodzaju imprezach a mianowicie Stachu Z, Basia i Jurek D. Bogdan S. Artur P. Romek M. i jeszcze kilkanascie znajomych osób których moze nie będę wymieniał a których w tym miejscu chciałem serdecznie pozdrowić. Na jednej z fotek pozwoliłem sobie na zdjecie
z sympatyczna rodzinką z Kielc z którymi tez byłem na kilku maratonach i o których pisałem przy okazji relacji
z maratonów organizowanych przez PTTK w Końskich. Fotki ponizej sa z samego startu i punktu zywnosciowego w okolicach m. Jagodne.
Na fotce powyzej znajduje się niewymienione przeze mnie małzenstwo Małgosia i Waldek B. z którymi równiez miałem przyjemność brac udział w róznych imprezach rowerowych. Jak widac na załączonych obrazkach wsród moich znajomych jest sporo takich samych zapalenców "na dwa kółka" jak moja skromna osoba wiec jest to dla mnie jakieś małe pocieszenie ze nie tylko mnie "tak nosi" na rower. Załuje tylko ze tak późno odkryłem w sobie taka pasję jaką jest niewatpliwie turystyka rowerowa. Teraz moze kilka zdan na temat samej trasy która co prawda niejednokrotnie jechałem i nawet opisywałem w swoich postach ale w takiej grupie miałem przyjemnosc jechac po raz pierwszy.
A więc całą grupa ze Skarzyska wystartowalismy spod Urzedu Powiatowego ok. godz. 10.00 i w eskorcie Policji odbylismy runde honorowa ulicami miasta budząc powszechne zdziwienie wsród mieszkanców. Jechaliśmy ulicami Norwida, Piłsudskiego, Zeromskiego, Sokola do dworca PKP i dalej Szydłowiecka do Kopernika a stamtad juz przez Lipowe Pole, Świerczek, Kierz Niedźwiedzi, Zbijów i stamtad w prawo ładną droga w kierunku Skarzyska Koscielnego z postojem na wspomnianym punkcie zywieniowym pod Jagodnym.
Najwiekszą radochę z punktu zywieniowego miały dzieciaki bo napojów było "do woli", były batoniki i owoce i to za darmochę wiec uciechy było sporo, a wsród uczestników były i kilkuletnie dziciaczki które dzielnie pod opieką rodziców pokonywały dystans rajdu. Brawa dla organizatorów.
Na fotce powyzej pozwoliłem sobie na fotografię z kolegami Stachem i Jankiem A. podczas postoju nad zalewem w Wąchocku. Co prawda nie był w programie trasy wymieniony Wąchock ale we trzech doszlismy do wniosku aby troche wydłuzuc dystans i w Jagodnym skrecilismy w lewo na Mirzec i stamtąd ze wspomnianym postojem w Wachocku, przez Marcinków, Majków, Majków Annę do Górnej Koloni, przez Zachodnie do ul. Mościckiego( nową ulicą przez Zakłady Metalowe), przez dawne osiedle WWA do Słonecznej na Rejowie i juz meta.
Na miejscu wspomniany wyzej poczestunek, media, wywiady, spotkania ze znajomymi cyklistami i rozmowy rozmowy w sympatycznej atmosferze. Chciałbym w tym miejscu podkreslic bardzo sympatyczne spotkanie z grupą kolegów z Blizyna z którymi miałem przyjemność odbyc pielgrzymkę rowerową do Częstochowy w miesiacu sierpniu.
Na fotkach ponizej przedstawiam równiez wywiad z najstarszym 84 letnim uczestnikiem maratonu - niestety nazwiska nie zapamietałem, ale jak widac nie wyglada ten Pan na swoje lata i jaki wniosek - jeździc rowerem. Na fotce obok -moja skromna osoba a fotka zciagnieta z TSK24
Na fotce powyzej moj kolega z PKP CARGO Romek M. z którym mialem przyjemnosc byc na kilku wyprawach- pozdrawiam Cię P.Romek
Na zakonczenie całej imprezy odbyło się losowanie nagrody głównej ufundowanej przez Starostwo Powiatowe i sponsorów których nie bede wymieniał, a były to trzy rowery górskie. Kazdy z uczestników miał cicha nadzieje na ta nagrodę ale niestety nikt z moich znajomych nie miał tego szczęscia wiec nie bede wymieniał kto wygrał, zresztą nie jest to takie istotne- wazne ze impreza udana, mozna było mile spedzic czas i co zawsze podkreslam: lepsze to niz siedzenie przed telewizorem. Dodam, jeszcze ze była piekna słoneczna sobota chociaz rano zapowiadało sie brzydko, pokonalismy dystans 51km i na spokojnie juz ok 16.00 w domu. Z informacji kolegów dowiedziałem sie ze jeszcze trwała zabawa na Rejowie ale juz bez nas. Na koniec jeszcze fotki i to by było na tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz